Wczoraj nad Wisłą w Dęblinie świętowano Noc Świętojańską. Zorganizowane po raz pierwszy wydarzenie spotkało się z pozytywnym odzewem mieszkańców.
– Z uwagi na fakt, że nasz Dom Kultury położony jest nad samą Wisłą uważam, że nie mogło zabraknąć u nas takiej imprezy. Zorganizowaliśmy ja po raz pierwszy i sądzę że nie ostatni, ponieważ pomysł mieszkańcom bardzo się podoba – zapewnia Monika Bąkała, dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Dęblinie.
Organizatorzy zapewnili uczestnikom mnóstwo różnorodnych atrakcji. Były warsztaty tematyczne takie jak: plecenie wianków z pracownią florystyczną “Wianki nad Wisłą” Magdaleny Kryczki, garncarskie z Anną Krawczak z MDK, wikliniarskie z Grzegorzem Gordatem z MDK, wykonywania mydełek na bazie naturalnych składników roślinnych z Sylwią Kurzydło. Chętni mogli zapoznać się i spróbować samemu obróbki kości i drewna metodami dawnych Słowian pod okiem Dariusza Sadło oraz malowania tkanin ekologicznymi farbami pochodzenia roślinnego z Eweliną Machul-Bichtą. Wspólnymi siłami udało się przygotować piękny ekologiczny baner.
Dęblińska Noc Świętojańska była też okazją do zapoznania się z bronią miotaną i łucznictwem. W trakcie wydarzenia Dariusz Sadło przedstawił zgromadzonym również przekrój informacji z historii łucznictwa. Natomiast Marcin Stańczuk, etnolog z Muzeum Wsi Radomskiej, wyłożył zainteresowanym gawędę o Nocy Świętojańskiej. Przy ognisku gawędził o Dęblinie i okolicy Paweł Ciechanowicz.
Podczas wydarzenia Młodzieżowy Zespół Teatralny z MDK w Dęblinie przedstawił “Baśń o kwiecie paproci”. Następnie grupowo udano się na poszukiwanie legendarnego kwiatu.
O zmierzchu odbyło się uroczyste puszczenie wianków na wody Wisły. Do inscenizacji spontanicznie przyłączali się uczestnicy Nocy Świętojańskiej puszczając własnoręcznie wykonane wianki. Już przy blasku ogniska widownia obejrzała spektakl taneczny w wykonaniu Zespoły Pieśni i Tańca “Dębliniacy” oraz Małej Rewii Tanecznej. Na zakończenie wystąpiła Grupa Teatralna “Po schodkach” ze spektaklem plenerowych “Wiły i topielice”.
– Ze swojej strony ciesze się, że wreszcie życie kulturalne i imprezy plenerowe nad Wisłą stają się tradycją. Nasze położenie jest wyjątkowe w związku z tym powinniśmy wykorzystywać te walory na spotkania i wydarzenia jak najczęściej się da – podkreśla Monika Bąkała.
W przygotowaniu wydarzenia pomagali również członkowie Przystani Dęblin. Piekarnia Oskroba podarowała chleb drwala a Jarosław Wojtyś miód na drobny poczęstunek dla uczestników imprezy.