Szereg zarzutów usłyszał 25-latek, który w Nałęczowie kierując samochodem marki Renault podjął ucieczkę przed policyjną kontrolą. Uszkadzając po drodze przypadkowy samochód, a następnie radiowóz, ostatecznie próbował uciekać pieszo. Został zatrzymany przez policjantów. Mężczyzna był nietrzeźwy, nie miał uprawnień do kierowania, a uciekał, ponieważ był poszukiwany do odbycia kary prawie 3 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w piątkowy wieczór w Nałęczowie. Policjanci zwrócili uwagę na samochód marki Renault na obcych tablicach rejestracyjnych. Mundurowi postanowili zatrzymać samochód do kontroli. Kierowca ignorując znaki dawane mu przez funkcjonariuszy, nie zatrzymał się i podjął próbę ucieczki. Przejechał przez miasto, próbując ukryć się na osiedlu mieszkaniowym. Po drodze uszkodził zaparkowany na osiedlu samochód, a następnie radiowóz, po czym zatrzymał się i próbował uciekać pieszo. Po kilkunastu metrach pościgu został zatrzymany przez policjantów.
Badanie stanu trzeźwości wykazało, że kierowca miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Gdy policjanci sprawdzili go w policyjnym systemie, okazało się, że nie posiada uprawnień do kierowania, jest natomiast poszukiwany do odbycia kary. 25-latek, nie mający stałego miejsca zamieszkania, był poszukiwany przez różne sądy dziewięcioma nakazami, m.in. za kradzieże, kradzieże z włamaniem oraz pobicie. Mężczyzna trafił do zakładu karnego na prawie trzy lata.
Za piątkową ucieczkę również będzie odpowiadał przed sądem. Odpowie nie tylko za jazdę w stanie nietrzeźwości, bez uprawnień i spowodowanie kolizji. Na podstawie obecnie obowiązujących przepisów, kierowcy, który zignoruje wezwanie policjantów do zatrzymania grozi kara pozbawienia wolności nawet do 5 lat.
/inf., zdj. KPP Puławy/E.R.K./