Ryccy kryminalni pomogli odzyskać skradzionego Yorka. Czesio wrócił do swoich wścieli.
W połowie marca do ryckiej policji wpłynęła informacja o kradzieży psa. Do zdarzenia doszło na terenie gminy Ułęż. Z poczynionych ustaleń wynikało, że właścicielka we wczesnych godzinach porannych wypuściła z domu „Czesia” na ogrodzone podwórko. Po kilku godzinach zauważyła, że psa tam nie ma. Szczelne ogrodzenie wykluczyło samowolną ucieczkę czworonoga. Poza wartością materialną wycenianą przez właścicieli na tysiąc złotych, psiak stanowił dla domowników ogromną wartość emocjonalną.
W toku prowadzonego śledztwa, funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego KPP w Rykach ustalili gdzie może przebywać pies. Dzięki temu, że posiadał on wszczepiony pod skórę chip udało się go szybko zidentyfikować. Rodzina, której własnością jest pies nie kryła wzruszenia i podziękowała funkcjonariuszom za odzyskanie pupila.
Kodeks karny za przestępstwo kradzieży przewiduje do 5 lat pozbawienia wolności.
/inf., zdj. KPP Ryki/R.Ż./