W sobotę rano w Dęblinie doszło do potrącenia rowerzysty. Występują utrudnienia w ruchu na skrzyżowaniu ulic Warszawskiej i Składowej.
Do zdarzenia doszło w sobotę około godziny 8.30 na skrzyżowaniu ulic Warszawskiej i Składowej w Dęblinie. Kierowca samochodu osobowego marki Opel jechał ulicą Warszawską od wiaduktu w kierunku centrum miasta. Do potrącenia doszło w trakcie wykonywania manewru skrętu w prawo, w ulicę Składową. Rowerzysta jechał w kierunku wiaduktu. Przez jezdnię przejeżdżał na zielonym świetle.
Z informacji uzyskanych na miejscu zdarzenia wynika, że kierowcę samochodu osobowego mogło oślepić ostre słońce.
Na miejsce wezwano karetkę pogotowia i policję. Poszkodowanego z obrażeniami ciała przetransportowano do szpitala.
Aktualnie w rejonie zdarzenia występują utrudnienia w ruchu. Pas w kierunku osiedla Lotnisko jest zablokowany. Na miejscu pracują policjanci, którzy ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia.
AKTUALIZACJA
Jak informuje policja, w sobotę około godziny 8.30 w Dęblinie na skrzyżowaniu ulic Warszawskiej oraz Składowej doszło do wypadku. Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że kierujący samochodem marki Opel Astra wykonując manewr skrętu w prawo uderzył w jadącego ścieżką dla rowerów 71-letniego mieszkańca Dęblina. Pokrzywdzonemu została udzielona pierwsza pomoc, następnie zespół pogotowia przetransportował pokrzywdzonego do szpitala w Puławach.
Policjanci na miejscu zabezpieczyli ślady i wykonali oględziny miejsca zdarzenia. Zarówno kierujący oplem, jak i rowerzysta byli trzeźwi. Obecnie trwają czynności zmierzające do ustalenia okoliczności zdarzenia.
– Apelujemy o bezpieczną i ostrożną jazdę. Kierujący samochodami dojeżdżając do przejazdu dla rowerów czy przejść dla pieszych powinni zachować szczególną ostrożność i upewnić się, czy na przejściu lub przejeździe nie znajdują się niechronieni uczestnicy ruchu. Te same zasady obowiązują również rowerzystów i pieszych. Oni również nie powinni wchodzić, czy też wjeżdżać na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd. Chwila nieuwagi może mieć tragiczny w skutkach finał – mówi asp. Radosław Żmuda, oficer prasowy KPP w Rykach.
/inf. R.Ż., KPP Ryki/