Do 31-latka z powiatu parczewskiego zadzwonił mężczyzna podający się za konsultanta w obrocie kryptowalutą. Poinformował go o 85 tys. zł zysku uzyskanych na obrocie. Warunkiem wypłaty rzekomego zysku było przelanie środków ze swojego konta. Mężczyzna stracił 100 tysięcy złotych.
W niedzielę do parczewskiej komendy zgłosił się 31-latni mieszkaniec gminy Milanów, który jakiś czas temu zainwestował niewielką kwotę w wirtualną gotówkę. Mężczyzna poinformował, że zadzwonił do niego konsultant, który powiedział, że na obrocie kryptowalutami zarobił 85 tys. zł i że może teraz te pieniądze odebrać.
Jak dalej przekazywał telefoniczny „doradca” trzeba było jeszcze uwierzytelnić transakcję. Warunkiem wypłaty rzekomego zysku było przelanie środków ze swojego konta. Mężczyzna wykonując polecenia dokonał pięciu wpłat po 20 tys. zł na wskazane konto. Wpłaty miały być zwrócone po weryfikacji jego konta.
Niestety na konto mężczyzny nie wpłynął ani zwrot wpłaconej gotówki ani też zarobek z obrotu kryptowalutami.
– Apelujemy o ostrożność i zdrowy rozsądek podczas dokonywania jakichkolwiek transakcji w sieci, a tym bardziej na obrotach i niespodziewanych zyskach wirtualną gotówką. Nieprzemyślane decyzje powodują nieraz olbrzymie straty, tym samym motywują przestępców do dalszych prób wyłudzania pieniędzy – apeluje starszy aspirant Artur Łopacki z KPP Parczew.
/źródło: policja/fot. ilustracyjne/pixabay/