Po 37 latach służby i 3380 godzinach nalotu, pułkownik pilot Jerzy Trzaszczka zasiadł za sterami samolotu TS-11 Iskra po raz ostatni. Oficerowi towarzyszył dowódca 41 BLSz płk pil. Artur Borkowski.
Lot pożegnalny pułkownika odbył się w obecności Dowódcy 4. Skrzydła Lotnictwa Szkolnego płk. pil. dr. inż. Grzegorza Ślusarza, stanu osobowego skrzydła i bazy oraz rodziny pułkownika Trzaszczki. Lot odbył się zgodnie z ceremoniałem lotniczym.
– Zgodnie z tradycją, pilot kończący służbę w lotnictwie wojskowym wykonuje lot pożegnalny po kręgu nad lotniskiem. Przed podejściem do lądowania przelatuje wzdłuż pasa startowego wykonując charakterystyczne machanie skrzydłami jako symbol pożegnania się. Podczas lotu pożegnalnego na wojskowym statku powietrznym pilot nawiązuje kontakt radiowy z kontrolerami przestrzeni powietrznej obszaru i składa podziękowanie za bezpieczną długoletnią współpracę. Dziękuje także służbom ruchu lotniczego, meteo oraz służbom zabezpieczającym loty na macierzystym lotnisku – wyjaśnia por. Ewa Złotnicka.
Po wylądowaniu pułkownik Trzaszczka symbolicznie pożegnał się z samolotem. Następnie, podziękowania oraz życzenia zasłużonemu pilotowi złożył dowódca 4 SLSz oraz kadra jednostki. Głos zabrał również kończący służbę pilot, który w swoim przemówieniu podziękował wszystkim za lata wspólnej służby. Uroczystość zakończyło odegranie Marsza Lotników.
Następnie pułkownik Trzaszczka dokonał ostatniego wpisu do osobistego dziennika lotów. Wpis złożył także drugi pilot oraz Dowódca Skrzydła. Na koniec dokonano wpisu do Księgi Pamiątkowej 4 Skrzydła Lotnictwa Szkolnego.
/inf.por. Ewa Złotnicka/fot. st. szer. Zbigniew Moszczański; Urszula Krzemińska/