1,5 promila, 2,5 promila oraz 3 promile – to niechlubne wyniki badania stanu trzeźwości trzech kierowców, którzy w sobotę zdecydowali się wyjechać na drogi powiatu garwolińskiego.
W sobotni poranek w Wilchcie (gmina Borowie) policjanci ruchu drogowego kontrolowali kierującego skodą mężczyznę, który przekroczył dozwoloną prędkość o 31 km/h – w obszarze zabudowanym pędził z prędkością 81 km/h. Policjanci rozliczając wykroczenie nabrali podejrzeń, że 50-letni obywatel Ukrainy może być pod działaniem alkoholu. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości kierowcy wykazało, że mężczyzna miał prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie. Mieszkańcowi Piaseczna policjanci odebrali prawo jazdy, a jego samochód trafił na policyjny parking.
Rok temu stracił prawo jazdy za prowadzenie pod wpływem alkoholu
Tego samego dnia po godzinie 15.00 policjanci zostali wezwani do zdarzenia drogowego w miejscowości Nowy Helenów (gmina Łaskarzew). Na miejscu funkcjonariusze ustalili, że 43-letni kierujący pojazdem renault na prostym odcinku drogi zjechał do rowu i uderzył w drzewo. Badanie na zawartość alkoholu w organizmie mężczyzny wykazało ponad 2,5 promila. Jak później ustalono, mieszkaniec powiatu garwolińskiego nie powinien w ogóle znaleźć się za kierownicą, ponieważ od ponad roku miał zatrzymane prawo jazdy. Powodem jego zatrzymania także było prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości.
Mężczyzna z obrażeniami trafił do szpitala. Po pewnym czasie policjanci otrzymali zgłoszenie ze szpitalnego oddziału ratunku, że pacjent ten samowolnie się oddalił. Policjanci po raz kolejny musieli interweniować z jego powodu. Na szczęście szybko go odnaleźli i przekazali służbom medycznym.
Był tak pijany, że usnął za kierownicą
Również w sobotę, tym razem po godzinie 18, policjanci dostali zgłoszenie o kolejnym amatorze jazdy po alkoholu. Tym razem to inni uczestnicy ruchu drogowego wykazali się obywatelską postawą i uniemożliwili pijanemu kierowcy dalszą jazdę. Z ustaleń policjantów wynika, że trzy kobiety podróżujące swoim samochodem w miejscowości Górzno zauważyły jadące z naprzeciwka bmw, które wykonywało niebezpieczne manewry. Pojazd ten jechał środkiem drogi oraz slalomem, aż w pewnym momencie kierujący nim zatrzymał się i usnął za kierownicą.
Kobiety myśląc, że mężczyźnie coś mogło się stać, podeszły do niego, by udzielić pomocy. Kiedy się zbliżyły, poczuły silną woń alkoholu. Nie wahały się zabrać mężczyźnie kluczyków i powiadomić policję. 39-letni mieszkaniec powiatu garwolińskiego przybyłym na miejsce funkcjonariuszom przyznał, że kierował pojazdem. Już na pierwszy rzut oka było widać, że miał problemy z wymową oraz zachowaniem równowagi, więc policjanci sprawdzili jego stan trzeźwości. Okazało się, że w organizmie ma ponad 3 promile alkoholu.
– Nietrudno byłoby sobie wyobrazić, co mogłoby się stać, gdyby ten kierowca dalej mógł kontynuować jazdę w takim stanie. Na szczęście są wśród nas osoby, które nie są obojętne wobec łamiących prawo ludzi. Taka obywatelska postawa powinna być przykładem dla innych, bo właśnie w ten sposób, razem dbamy o wspólne bezpieczeństwo – mówi sierż. szt. Małgorzata Pychner, oficer prasowy KPP Garwolin. – Tak niewiele trzeba, aby doszło do tragedii. Jazda w stanie nietrzeźwości niesie za sobą nie tylko konsekwencje prawne, ale przede wszystkim ryzyko spowodowania tragicznego wypadku, którego skutki są nieodwracalne – dodaje.
/inf.sierż. szt. M. Pychner/fot. poglądowe-policja/