67-latka chciała w poniedziałek zrealizować w banku przelew dla poznanego w internecie żołnierza amerykańskiej armii. Pieniądze miały być przeznaczone na przesyłkę ściśle tajnej paczki. Na szczęście czujna pracownica banku udaremniła próbę oszustwa i powiadomiła policję.
Znajomość z mężczyzną podającym się za żołnierza amerykańskiej armii 67-letnia mieszkanka powiatu ryckiego rozpoczęła pół miesiąca temu. Poznała go na jednym portali internetowych.
– Mężczyzna szybko wzbudził zaufanie kobiety, toteż poprosił ją o wykonanie przelewu w kwocie 10 tysięcy złotych za przesyłkę, która miała przyjść na jej domowy adres. Nie była to jednak zwykła przesyłka a „ściśle tajna” paczka – informuje podinsp. Robert Wąsik z KPP Ryki.
W poniedziałek (2.08) kobieta poszła do jednego z ryckich banków zrealizować przelew. Pieniądze miały być przesłane na podane przez „generała” konto jego znajomego.
– Kiedy 67-latka poprosiła pracownię banku o wykonanie przelewu za wysłaną przesyłkę pocztową, tej wydało się podejrzane zlecenie przelewu w takiej wysokości. O swoich podejrzeniach powiadomiła Policję. Na szczęście w ostatniej chwili udało się uchronić 67-latkę przed utratą pieniędzy – mówi podinsp. Wąsik.
Policjanci przypominają, że w kontaktach z nieznaną osobą zawsze należy zachować ostrożność. Oszustwo „na żołnierza” to jedna z wielu form działania oszustów. Pamiętajmy, że dostęp do naszych profili internetowych powinni mieć tylko zaufani znajomi. To samo dotyczy rozmów przez komunikatory. Do wszelki sygnałów od obcych osób powinniśmy podchodzić ze szczególną ostrożnością.
– Oszuści ciągle modyfikują metody swoich działań, ale zamiar zawsze jest ten sam wyłudzenie pieniędzy. Nie decydujmy się pochopnie na wypłatę i przekazanie pieniędzy. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez tych rozmówców. Zanim podejmiemy jakiekolwiek decyzje poradźmy się osób najbliższych. Ustalmy czy osoba, która dzwoni jest tą osobą, za którą się podaje. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości skontaktujmy się z jednostką Policji dzwoniąc na numer alarmowy 112 – mówi podinsp. Robert Wąsik.
/inf.podinsp. Robert Wąsik/fot.pixabay/