Sytuacja była bardzo poważna, ponieważ zgłoszenie wpłynęło w nocy, a mężczyzna wymagał stałego podawania leków. Ogłoszony został alarm dla całej jednostki. Do działań zaangażowano także strażaków ochotników oraz straż leśną z noktowizorami – poinformowała podkom. Ewa Rejn-Kozak, oficer prasowy KPP Puławy.
W poniedziałek (20.09) około godziny 22.00 puławski dyżurny został powiadomiony o zaginięciu 76-letniego mieszkańca Puław.
– Z relacji zgłaszającego wynikało, że jego ojciec wyszedł rano z domu, prawdopodobnie na grzyby i do wieczora nie wrócił. Gdy zrobiło się ciemno, a ojca nadal nie było, jego syn postanowił powiadomić Policję – mówi podkom. Rejn-Kozak.
Funkcjonariusze natychmiast podjęli działania poszukiwawcze. – Komendant Powiatowy Policji w Puławach ogłosił alarm dla całej jednostki. Do działań zaangażowano także strażaków ochotników oraz straż leśną z noktowizorami. Sytuacja była bardzo poważna, ponieważ z każdą godziną robiło się coraz zimniej, a zaginiony 76-latek cierpi na poważne choroby wymagające regularnego podawania leków – relacjonuje oficer.
Około godziny 1.00 w nocy policjanci z Zespołu Patrolowo – Interwencyjnego odnaleźli zaginionego w lesie. Mężczyzna był wychłodzony, ale cały i zdrowy. Po przebadaniu przez lekarza został przekazany pod opiekę rodziny.
inf.podkom. Ewa Rejn – Kozak/fot. KPP Puławy