Zatrzymany na gorącym uczynku 30-latek z powiatu włodawskiego odpowie przed sądem za zniszczenie mienia. Wartość poniesionych strat to 10 tys. zł. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w niedzielę w nocy w miejscowości Sosonowica, w powiecie parczewskim. Na terenie jednej z posesji agresywny mężczyzna zniszczył dwa samochody.
Jak wstępnie ustaliła policja, młody mężczyzna poprosił właściciela posesji o pomoc w dotarciu do domu, ponieważ pokłócił się z dziewczyną. Co więcej był przemarznięty po rzekomym przepłynięciu kanału Wieprz – Krzna i za wszelką cenę chciał się ogrzać w domu lub samochodzie.
– Mężczyzna odmówił wpuszczenia go do swojego domu, co spotkało się z negatywną reakcją nieznajomego. Po chwili wpadł w złość i zaczął demolować znajdującego się w pobliżu citroena berlingo wyrywając w nim klamkę, rysując powłokę lakierniczą oraz uszkadzając lewe przednie drzwi i zderzak – informuje st.sierż. Ewelina Semeniuk, oficer prasowy KPP Parczew.
Wandal w akcie desperacji uszkodził również mitsubishi znajdujące się na posesji. Oprócz rys na masce, wyrwał prawe lusterko i pokiereszował tylne drzwi od strony pasażera. Następnie rzucił się do ucieczki, po drodze gubiąc but.
Mężczyznę zatrzymała policja. 30-letni mieszkaniec powiatu włodawskiego schował się przed policjantami w garażu na sąsiadującej posesji. Dzisiaj usłyszał zarzut do którego przyznał się częściowo. Swoje zachowanie tłumaczył „niepamięcią”.
Straty, jakie 30-latek wyrządził na szkodę zgłaszającego to kwota 10 tys. zł. Za przestępstwo niszczenia mienia kodeks karny przewiduję kare do 5 lat pozbawienia wolności.
inf.,fot. KPP Parczew