Widać na nim niebezpiecznie zdarzenie do jakiego doszło na początku listopada. Na przejeździe kolejowo-drogowym w miejscowości Stara Rokitnia w powiecie ryckim samochód osobowy utknął między rogatkami.
Z relacji świadka zdarzenia wynikało, że kierująca samochodem osobowym czekała przed opuszczonymi rogatkami na przejazd pociągu. Kiedy rogatki zaczęły się unosić do góry, nie czekając na ich całkowite podniesienie, zaczęła jechać. W momencie, kiedy auto było na torach rogatki ponownie się zamknęły. Samochód utknął między zaporami.
Niebawem miał nadjechać kolejny pociąg. Na szczęście kierująca uniknęła uderzenia przez skład. Zanim nadjechały służby ratunkowe przypadkowy świadek uniósł jedną z zapór, umożliwiając wyjechanie autem w bezpieczne miejsce.
“Przejazd w Starej Rokitni, to skrzyżowanie drogi z dwoma torami kolejowymi, zabezpieczony urządzeniami automatycznymi. W momencie, jak nadjeżdża pociąg odpowiednio wcześniej czujnik automatycznie uruchamia najpierw sygnalizację – ta informuje użytkowników drogi, że nie mogą teraz wjechać na przejazd. Następnie uruchamiane są rogatki najazdowe – aby uniemożliwić kierowcom wjazd na przejazd. A na końcu rogatki zjazdowe – aby kierowcy, którzy byli jeszcze na przejeździe mogli bezpiecznie z niego zjechać” – przypomina Karol Jakubowski, rzecznik prasowy PKP PLK.
Wjechanie na przejazd jest możliwe jedynie, gdy sygnalizacja będzie wyłączona a rogatki będą w pozycji pionowej.
“Na przejazdach wyposażonych w automatyczne urządzenia, przez które biegną dwa tory, może dochodzić do takich sytuacji, kiedy jeden pociąg minie już przejazd, a z drugiej strony nadjeżdża drugi, który uruchamia urządzenia” – wyjaśnia Jakubowski.
Kierowcy nie dostosowali się do zasady
“Widoczni na filmie kierowcy nie dostosowali się do zasady, że wjazd na przejazd jest możliwy jedynie, gdy sygnalizatory będą wyłączone a rogatki w pełni podniesione. W takiej sytuacji, powinni zjechać z przejazdu – rogatki zjazdowe były jeszcze otwarte” – komentuje rzecznik.
Kierowca nigdy nie powinien dopuścić do sytuacji, że zostaje zamknięty między rogatkami – to sytuacja bardzo niebezpieczna. Co zatem powinien zrobić kierowca w takim momencie?
“Jeśli samochód jest sprawny powinien staranować rogatkę – ta ma specjalne miejsce w którym się bezpiecznie wyłamuje. Dzięki temu można bezpiecznie zjechać z przejazdu. Jeśli samochód nie działa, kierowca i pasażerowie powinni go jak najszybciej opuścić i przejść w bezpieczne miejsce. W obu przypadkach należy bezzwłocznie skorzystać z żółtej naklejki PLK” – mówi Kamil Jakubowski.
Dodatkowe oznakowania na przejazdach zarządzanych przez PKP PLK
Od 2018 roku każdy przejazd w Polsce, zarządzany przez PKP Polskie Linie Kolejowe S.A., jest dodatkowo oznakowany. Od wewnętrznej strony krzyży św. Andrzeja lub na napędach rogatek znajdują się żółte naklejki posiadające trzy istotne informacje: indywidualny numer identyfikacyjny przejazdu kolejowo-drogowego, składający się z dziewięciu cyfr, numer alarmowy 112 i numer awaryjny.
Kiedy skorzystać z Żółtych Naklejek PLK?
Jeśli nasz samochód zostanie unieruchomiony między rogatkami w wyniku usterki pojazdu, kiedy już doszło do wypadku i musimy ratować czyjeś życie lub kiedy widzimy na torach przeszkodę, powinniśmy zadzwonić pod numer alarmowy 112. Z kolei numer awaryjny wybieramy, jeśli zauważymy usterkę techniczną, np. wyłamaną rogatkę, uszkodzone oznakowanie lub sygnalizator świetlny. Zgłaszając zagrożenie, podajemy indywidualny numer identyfikacyjny przejazdu kolejowo-drogowego, umieszczony na żółtej naklejce, co pozwoli na precyzyjną identyfikację lokalizacji i znacznie ułatwi służbom kolejne działania.
W sytuacji zagrożenia skorzystanie z Żółtej Naklejki PLK pozwala uniknąć najgorszego scenariusza i uratować życie
Tylko od początku 2021 roku w 134 przypadkach, dzięki specjalnemu szybkiemu połączeniu, wstrzymano ruch pociągów na linii kolejowej i wezwano pomoc, a w 375 sytuacjach ograniczono prędkość jazdy pociągów, żeby zapewnić bezpieczeństwo pasażerom i korzystającym z przejazdów. https://bezpieczny-przejazd.pl/zolta-naklejka/.
inf.,wideo: PKP PLK