Droga ekspresowa S17 dłuższa o kolejne 13 km
Dotychczas droga ekspresowa kończyła się na węźle Kurów Zachód. Od dziś jest dłuższa o kolejne ponad 13 km. To pierwszy z odcinków S17, które GDDKiA planuje oddać w tym roku do użytku kierowcom. Kolejne dwa już niebawem.
Nowoczesność i historia
Oddawany dziś do użytku odcinek pomiędzy węzłami Skrudki i Kurów Zachód, to pierwszy fragment drogi ekspresowej S17 o nawierzchni betonowej. Powstał po zachodniej stronie wytyczonego blisko 200 lat temu traktu lubelskiego, a dawna droga krajowa biegnąca w śladzie wytyczonego w czasach Franciszka Christianiego i kierowanej przez niego Dyrekcji Jeneralnej Dróg i Mostów Królestwa Polskiego, będzie obecnie służyła do obsługi ruchu lokalnego.
Jak informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad Oddział Lublin, wykonawca inwestycji, firma Mota-Engil Central Europe, zbudował trasę główną drogi ekspresowej z betonu cementowego. Na obiektach i najazdach na nie zastosowano mieszanki bitumiczne, podobnie jak na łącznicach jedynego na ponad 13-kilometrowej trasie węzła Żyrzyn oraz na drogach do obsługi ruchu lokalnego. Zbudowano 21 obiektów inżynierskich, w tym dwa mosty i dwa wiadukty w ciągu drogi ekspresowej, trzy wiadukty nad nią i trzy górne przejścia dla dużych zwierząt.
W związku z budową drogi ekspresowej archeolodzy przebadali pole bitwy pod Żyrzynem, która została stoczona w sierpniu 1863 roku. Odkryto grób ze szczątkami ok. 80 żołnierzy armii carskiej pokonanej przez powstańcze oddziały dowodzone przez pułkownika Michała „Kruka” Heydenreich’a. Natrafiono na kilka szkieletów koni, elementy uzbrojenia żołnierzy, armatkę hukową oraz rzeczy osobiste, w tym m.in. charakterystyczny medalik Matki Boskiej Częstochowskiej. Szczątki pokonanych spoczęły na cmentarzu w Baranowie, gdzie tuż po bitwie pochowano 14 powstańców styczniowych, którzy zginęli w trakcie walk lub na skutek odniesionych w nich ran.
Kolejne odcinki S17 już wkrótce
– Nowy odcinek drogi ekspresowej, który pokonamy autem osobowym w ok. 7 minut, płynnie połączył się z już funkcjonującą trasą od strony węzła Kurów Zachód. Na kolejnym węźle Żyrzyn kierowcy mogą zjechać na drogę wojewódzką nr 824 prowadzącą do Puław lub poprzez sieć dróg lokalnych dotrzeć do okolicznych miejscowości. Wraz z oddaniem do ruchu tego odcinka kierowcy skorzystają z blisko 3-kilometrowego kolejnego fragmentu trasy. Na razie z jednej jezdni w obu kierunkach, bez możliwości zjazdu na węźle Skrudki, z włączeniem do obecnego przebiegu DK17 przed mostem na Wieprzu – mówi Krzysztof Nalewajko z GDDKiA.
Czas to pieniądz
Nowy odcinek pozwoli zaoszczędzić czas i zapomnieć o rondzie w Żyrzynie, na którym w godzinach szczytów komunikacyjnych tworzyły się korki. Już niedługo nastąpi oddanie kolejnych dwóch odcinków od Garwolina do granicy województw z fragmentem kolejnego do węzła Ryki Północ (ok. 30 km). Natomiast pod koniec wakacji kierowcy skorzystają z pozostałej części S17 omijającej Ryki i wtedy od początku obwodnicy Garwolina aż do końca obwodnicy Piaski dystans ok. 140 km pokonają samochodem osobowym w ok. 70 minut.
Dofinansowanie ze środków UE
– Budowa 13-kilometrowego odcinka S17 pomiędzy węzłami Skrudki i Kurów Zachód to koszt ok. 271 mln zł. Doliczając pozostałe wydatki, w tym odszkodowania na przejęte nieruchomości, prace archeologiczne i wynagrodzenie nadzoru to łączna kwota wyniesie ok. 370 mln zł. Inwestycja powstała przy dofinansowaniu z Funduszy Europejskich w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, jako jeden z pięciu kontraktów S17 pomiędzy Garwolinem i węzłem Kurów Zachód (i dojazdem do mostu w Puławach), na które w 2017 roku podpisano umowę o dofinansowanie – informuje Nalewajko.
(inf. fot. GDDKiA Oddział Lublin)