poniedziałek, 6 maja, 2024
DęblinMotoPowiat ryckiWiadomości

Uważajmy na drogach! Gdzie najczęściej dochodzi do zderzeń ze zwierzętami?

Według policyjnych statystyk od stycznia 2019 roku do chwili obecnej na terenie powiatu ryckiego miało miejsce 78, a w powiecie puławskim 97 kolizji z udziałem zwierząt. Jak się zachować, kiedy na drodze pojawi się sarna albo łoś? Ile sztuk zwierząt żyje w okolicznych lasach? Podajemy w których rejonach najczęściej dochodziło do wypadków.

Mgły, szybko zapadających zmrok i deszcz to charakterystyczne elementy jesiennej pogody. – Wraz z jej nadejściem pogarszają się nie tylko warunki atmosferyczne, ale także drogowe, co należy uwzględnić podczas podróży. Pamiętajmy też, że w każdej chwili na drodze może pojawić się dzikie zwierzę. Największe prawdopodobieństwo spotkania na drodze dzikiej zwierzyny jest wczesnym rankiem oraz późnym wieczorem – przypominają ryccy policjanci.

78 wypadków z udziałem zwierząt w powiecie ryckim

Od stycznia 2019 roku do dziś na terenie powiatu ryckiego miało miejsce 78 wypadków z udziałem zwierząt. W wyniku tych zdarzeń 5 osób zostało rannych. Jak informuje policja, najczęściej do zderzeń dochodziło: w Dęblinie na ul. Mickiewicza i ul. Kockiej, w Starym Zadybiu, Zalesiu, Długowoli i Sarnach.

– Kierowcy prowadząc pojazd zawsze powinni zachowywać się rozsądnie i uważnie obserwować drogę, aby odpowiednio wcześnie zauważyć ewentualne niebezpieczeństwo i podjąć bezpieczne manewry obronne. Jeśli chodzi o zwierzęta to logicznym jest, że największe prawdopodobieństwo ich występowania to obszary leśne i szczególnie tam kierowcy powinni uważnie obserwować drogę, aby uniknąć ewentualnego spotkania z nimi. Pamiętać należy, że znaki drogowe ostrzegające przed zwierzętami ustawiane są w miejscach ich najczęstszego występowania, co nie wyklucza występowania zwierząt w innych miejscach podobnie jak i poza obszarami leśnymi – przypomina podinsp. Robert Wąsik, rzecznik KPP Ryki.

W powiecie puławskim odnotowano 97 kolizji z udziałem dzikich zwierząt

W okresie od 1 stycznia do 28 października tego roku na terenie powiatu puławskiego odnotowano 97 kolizji z udziałem dzikich zwierząt. Były to: dziki, sarny, jelenie, łosie, zające, w jednym przypadku bóbr. Ponadto odnotowano 17 zderzeń z psami. W zaistniałych zdarzeniach żadna osoba nie została poważnie ranna, osoby uczestniczące w zdarzeniach doznały ogólnych potłuczeń.

Jak informuje policja, najwięcej kolizji zgłoszono w Puławach, najczęściej na ulicy Dęblińskiej. 8 zderzeń odnotowano we Wronowie, po 6 w Kazimierzu Dolnym, większość na ulicy Puławskiej, i Żyrzynie. Niebezpiecznie było też w Kolonii Góra Puławska, Kurowie i Górach, Parchatce i Bochotnicy.

– Zwierzęta pojawiają się na drogach, nie tylko w lesie. Dziki, sarny czy łosie w poszukiwaniu pożywienia wychodzą na pola i drogi, a spłoszone mogą nagle wyskoczyć tuż przed samochód. Aby uniknąć zderzenia, potrzeba odrobiny wyobraźni, wolniejszej jazdy i … znajomości przepisów – mówi podkom. Ewa Rejn-Kozak, oficer prasowy KPP w Puławach.

– Drogi szczególnie narażone na występowanie w ich otoczeniu dzikiej zwierzyny oznaczone są znakiem ostrzegawczym A-18b Uwaga, dzikie zwierzęta (sarna w skoku). Pod znakiem jest tabliczka z informacją, na jak długim odcinku (w km) występuje zagrożenie. Taki znak oznacza, że kierowca powinien zachować szczególną ostrożność na oznaczonym odcinku. Szczególną ostrożność, a więc powinien zmniejszyć prędkość oraz zwiększyć czujność – przypomina podkom. Ewa Rejn-Kozak.

Ile dzikich zwierząt żyje w naszych lasach?

Według szacunkowych danych Nadleśnictwa Puławy na terenie Nadleśnictwa występuje 317 sztuk łosi, 607 sztuk jeleni szlachetnych, 3636 sztuk saren, 234 sztuk dzików (przed okresem polowań, po przyroście – 669 sztuk), 5 sztuk wilków. (Dane na podstawie inwentaryzacji zwierzyny według stanu na dzień 10 marca 2019 r. przeprowadzonej metodą całorocznych obserwacji przez Koło Łowieckie, przy udziale przedstawicieli Lasów Państwowych).

– Kierowcy powinni zachować szczególną ostrożność na drodze w przypadku ograniczonej widoczności (godziny wieczorne, poranne). Dość często zwierzyna dzika pojawia się przy drogach w okresie zimowym, co jest bezpośrednio związane z posypywaniem dróg solą, chętnie pobieraną przez „mieszkańców lasu” pomimo jej wykładania w lesie przez koła łowieckie – informuje nadleśniczy Jerzy Bosiak.

Jeśli spotkamy dziko żyjącą zwierzynę podczas spaceru w lesie powinno się zachować spokój. – Do takich spotkań dochodzi bardzo rzadko, jakkolwiek w takim przypadku powinno się zachować spokój oraz powoli oddalić się od zwierzyny zachowując ją w polu widzenia. Zwierzyny, w szczególności młodych osobników, nie należy głaskać, ani zabierać do domu, nawet gdy są pozornie osamotnione – przypomina nadleśniczy Jerzy Bosiak.

Co robić jeśli zwierzę pojawi się przed autem?

Jeśli na oznaczonym odcinku dojdzie do kolizji z dzikim zwierzęciem, ubezpieczyciel odmówi wypłaty odszkodowania. Co więcej, kierowca może zostać ukarany mandatem za niezachowanie ostrożności i niebezpieczną jazdę.

Należy jednak pamiętać, że równie niebezpieczne, jak zderzenie z dzikim zwierzęciem jest omijanie go za wszelką cenę. Przyczyną tego jest fakt, że zwierzę zwykle pojawia się przed autem w ostatniej chwili, kilka, kilkanaście metrów przed maską.

– Jeśli kierowca jedzie z prędkością 40-50 km/h i na drodze nie ma innych pojazdów, a nawierzchnia jest sucha, ten manewr może się udać. Jeśli jednak szybkość auta jest większa, np. 60-70 km/h jezdnia jest mokra, a w pobliżu poruszają się inne pojazdy, tragedia wisi w powietrzu – zwierzę być może uda się ominąć, ale auto wpadnie w poślizg, zderzy się z pojazdem nadjeżdżającym z naprzeciwka, wpadnie do rowu lub uderzy w drzewo – mówi podkom. Ewa Rejn-Kozak.

Każdy z tych przypadków skończy się bardziej tragicznie niż zderzenie ze zwierzęciem. Dlatego policjanci radzą: hamuj, ale nie omijaj za wszelką cenę. Dotyczy to szczególnie mniejszych zwierząt. W przypadku zderzenia z jeleniem lub łosiem rzecz ma się nieco inaczej bowiem może on wpaść przez przednią szybę do wnętrza auta, a wtedy szanse przeżycia przez kierowcę i pasażera na przednim siedzeniu są niewielkie.

Pamiętajmy, aby w awaryjnych sytuacjach zawsze stawiać swoje bezpieczeństwo na pierwszym miejscu.

Doszło do zderzenia ze zwierzęciem. Co dalej?

Podobnie jak w przypadku każdego innego zdarzenia drogowego, powinniśmy zabezpieczyć miejsce takiego wypadku. Należy w odpowiedni sposób ustawić trójkąt ostrzegawczy oraz włączyć światła awaryjne, zwracając tym samym uwagę innych kierowców. Dopiero wtedy będziemy mogli bezpiecznie poprosić o pomoc, gdy zajdzie taka potrzeba.

– Przypomnieć należy też o tym, że nie powinniśmy wychodzić z samochodu w celu płoszenia zwierzęcia, bo może być agresywne. Pamiętajmy, że zwierzę po wypadku będzie w szoku, a przez to może stanowić dla nas dodatkowe zagrożenie. Nie powinniśmy rannego albo martwego zwierzęcia zabierać. Może być ono chore na wściekliznę. Jedźmy zatem skupieni, rozważni oraz dostosujmy prędkość nie tylko do warunków atmosferycznych, ale także drogowych – przypomina podkom. Ewa Rejn-Kozak.