Z granicy: Przemycali 18,5 kg bursztynu i “oryginalne” maseczki
Okazałe bryły bursztynu, podrabianą galanterię oraz środki ochrony roślin zatrzymali na granicy w Dorohusku funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej (KAS).
Bursztyn w nagrzewnicy i pod akumulatorem
Pod akumulatorami pojazdów osobowych dwóch obywateli Ukrainy ukryło przed kontrolą celno-skarbową około kilogramowe bryły nieobrobionego jantaru. Tak okazałe kamienie żywiczne to na granicy rzadkość.
Mężczyźni wjeżdżali do Polski przez przejście graniczne w Dorohusku. Poza okazałymi bryłami bursztynu w swoich pojazdach mieli schowane także drobne nieobrobione kamienie. Każdy z nich przewoził po około 9 kg jantaru. W sumie z nagrzewnic i spod akumulatorów dwóch samochodów funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej wydobyli 18,5 kg bursztynu różnej wielkości.
Obywatele Ukrainy wpłacili po 3 tys. złotych na poczet grożących im kar za przemyt.
Modowe podróbki
Na granicy w Dorohusku funkcjonariusze zatrzymali również ponad 20 szt. różnego rodzaju podróbek. Okazuje się, że zastrzeżony znak towarowy światowego potentata mody umieszczony był nielegalnie m.in. na przemycanych… maseczkach ochronnych. Funkcjonariusze KAS zatrzymali także podrabiane torebki i obuwie. Jak informują mundurowi, o ile jednak podrabiana galanteria skórzana zdarza się na granicy stosunkowo często, to z przypadkiem maseczek ochronnych bezprawnie sygnowanych markowym znakiem towarowym spotkali się po raz pierwszy.
Cały kram podrabianych towarów przewoził kierowca ukraińskiego autokaru. W związku z przemytem na poczet grożącej mu kary mężczyzna wpłacił 300 złotych. Funkcjonariuszom KAS tłumaczył, że bagaż otrzymał na Ukrainie od nieznanej mu osoby i zobowiązany był dostarczyć go do Warszawy. Po modowe podróbki miała się zgłosić jakaś studentka.
Nielegalne środki ochrony roślin
Niewykluczone, że podrabiane mogą być też środki ochrony roślin zatrzymane na przejściu drogowym w Dorohusku. W bagażu podręcznym obywatela Ukrainy funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej znaleźli 20 różnych opakowań, z proszkiem i płynną substancją. W sumie zabezpieczyli ponad 15 kg różnego rodzaju środków owadobójczych i chwastobójczych. Mężczyzna wyjaśnił, że towar wiózł na prośbę znajomego z Polski. Funkcjonariusze KAS wszczęli przeciwko podróżnemu postępowanie karne skarbowe.
Wszystkie zatrzymane na granicy nielegalne towary trafiły do magazynu depozytowego. Ustalenia w sprawach prowadzi komórka dochodzeniowo-śledcza Lubelskiego Urzędu Celno-Skarbowego.
/inf.,fot. KAS/