sobota, 4 maja, 2024
DęblinPowiat ryckiWiadomości

Krzysztof Miko: absolwent WSOSP, pilot. Potrzebuje wsparcia finansowego w dalszym leczeniu

Krzysztof Miko miał przed sobą całe życie. Pięć lat temu spełnił swoje największe marzenie – został pilotem wojskowego śmigłowca W-3 Sokół. Ponad rok temu brutalnie odebrano mu normalne życie. Został napadnięty i dotkliwie pobity. Ma za sobą miesiące ciężkiej rehabilitacji. Ku zdziwieniu lekarzy robi ogromne postępy w drodze do normalności. Przyświeca mu jeden cel – chce jeszcze zasiąść za sterami śmigłowca. Do tego potrzebuje funduszy na rehabilitację w specjalistycznym ośrodku neurologicznym.

– Mam 30 lat, jestem porucznikiem, pilotem w 7 Dywizjonie Lotniczym. Ukończyłem Wyższą Szkołę Oficerską Sił Powietrznych w 2014 roku, wtedy byłem promowany na pierwszy stopień oficerski, uzyskując tym samym tytuł podporucznika pilota. W dniu 24.03.2018 roku wykonałem swój ostatni lot śmigłowcem W-3 Sokół… – rozpoczyna swoją historię Krzysztof Miko.

fot. Mateusz Chalot, zdjęcie wykonane w Dęblinie

Tego dnia, we Wrocławiu, miała miejsca sytuacja, która całkowicie odmieniła jego życie. Został napadnięty i dotkliwie pobity przez trzech mężczyzn. – Na szczęście Bóg czuwał nade mną i dał mi jeszcze jedną szansę na życie – mówi Miko. Prawie 5 tygodni leżał w śpiączce. – Po wybudzeniu, zadałem pytanie moim rodzicom: „Czy będę mógł jeszcze latać?”… Rehabilitacja rozpoczęła się wkrótce po wybudzeniu. Tylko moi rodzice słyszeli, jak krzyczę z bólu. Mimo to jako żołnierz zagryzałem wargi i walczyłem, ponieważ kocham latanie – wspomina Krzysiek.

Następnym etapem była rehabilitacja w Bydgoszczy. Po wyjściu z bydgoskiego szpitala rehabilitował się w Centralnym Ośrodku Sportu. – Tam ćwiczę po 4-5 godzin dziennie. W marcu pojechałem na kontrolę do Bydgoszczy. Lekarze nie mogli uwierzyć, że w trakcie 6 miesięcy zrobiłem aż tak duże postępy, co swoją drogą bardzo mnie ucieszyło i zmotywowało do dalszej, ciężkiej i żmudnej pracy – mówi.

Krzysztof został poddany badaniom, które pokazały, że ma ogromną szansę na powrót do latania. Kolejnym epizodem rehabilitacji był 4-tygodniowy pobyt w 21 Wojskowym Szpitalu Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjnym. Potem kolejny raz wrócił do Spały. Teraz przyszedł czas na następny etap rehabilitacji – Polskie Centrum Rehabilitacji Funkcjonalnej VOTUM w Krakowie.

4 czerwca 2019 roku Krzysztof Miko pierwszy raz od 24.03.2018 roku sam wsiadł do śmigłowca

– Jestem przekonany, że pobyt w tym ośrodku w znacznym stopniu pomoże mi w powrocie do mojego ukochanego latania. Obecny stan mojego zdrowia wymaga dalszej rehabilitacji w specjalistycznym ośrodku rehabilitacji neurologicznej, a takim ośrodkiem jest Krakowski Ośrodek Rehabilitacji VOTUM. Zwracam się do Was z prośbą o wsparcie finansowe mojej rehabilitacji. Każdy z Was ma marzenia i stara się je realizować. Moim marzeniem jest wzbić się w powietrze kolejny raz! Wszystkim ludziom z góry dziękuję i proszę o modlitwę!

Krzysztofa Miko można wesprzeć poprzez wpłaty na stronie siepomaga.pl “Proszę o pomoc w walce o utraconą sprawność”

lub wpłaty na konto bydgoskiej fundacji VALETUDINARIA

KRS ‪0000182179; Numer rachunku bankowego: ‪84 1500 1360 1213 6005 8679 0000

Tytuł przelewu: “Dla por. pil.Krzysztof Miko” albo “por.pil. Krzysztof Miko”.