wtorek, 16 kwietnia, 2024
Powiat ryckiWiadomości

Powiat rycki: Zawalił się most w Ogonowie. Nie wiadomo ile potrwa naprawa (zdjęcia/wideo)

Podkopywana przez bobry i podmywana przez wodę ze stawu hodowlanego grobla, brak ograniczeń dla przejazdu ciężkich pojazdów, brak remontów drogi i mostu. To wszystko mogło przyczynić się do zawalenia mostu w miejscowości Ogonów w powiecie ryckim. Katastrofa podzieliła miejscowość na dwie części.

Do zdarzenia doszło w środę 18 marca w miejscowości Ogonów na drodze powiatowej 1430 L Ryki-Ogonów-Bazanów Nowy-Nowodwór. Most runął około godziny 12.00. Na szczęście w tym momencie nikt z niego nie korzystał. Droga powiatowa, która przebiegała przez most łączyła dwie części Ogonowa. Mieszkańcy nie mają teraz jak przejechać na drugą stronę wsi i do swoich pól.

– Zarząd Dróg nic nie robił do tej pory i niestety woda zabrała most. Dobrze, że nic się nikomu nie stało – mówi sołtys Ogonowa, Damian Jaśkiewicz. – Ogonów, to mała miejscowość bez drogi asfaltowej, a na dodatek teraz podzielona na pół. Prawdopodobnie jest to jedyna droga powiatowa w powiecie , która jest nie utwardzona. Nie ma na niej asfaltu. Asfaltu na całej drodze było tyle co na moście – dodaje.

Jak wyjaśnia sołtys, do katastrofy mogły przyczynić się bobry. Grobla, na której wsparty był most, co chwilę była podkopywana. Pracownicy Zarządu Dróg Powiatowych przyjeżdżali i ją uszczelniali workami z piaskiem. – Niestety wystarczyła mała dziurka i resztę woda zrobiła – mówi sołtys.

Jedna strona mostu spadła w dół. W chwili katastrofy stan wody w stawie był poniżej poziomu maksymalnego. Po zawaleniu się mostu woda wraz z narybkiem ze stawu rozlała się na okoliczne łąki i pola.

– Uciekło około 2 ton małych karpi i 200 kg innych ryb, takich jak amur, tołpyga, szczupak i sum. Straty w rybach na ten moment mogą wynieść około 30 tysięcy. Stracony materiał zarybieniowy spowoduje, że na jesień nie będzie żadnego dochodu – szacuje Andrzej Krzywiec, właściciel stawu.

Podczas katastrofy uszkodzeniu uległ słup energetyczny stojący bezpośrednio przy moście. Na miejsce wezwano pogotowie energetyczne, które zabezpieczyło napowietrzną linie energetyczną. Zarząd Dróg Powiatowych zabezpieczył miejsce obsunięcia mostu poprzez wygrodzenie barierkami i taśmami oraz ustawienie znaków informujących o zakazie ruchu. Z dwóch stron przeprawy wysypano też kilka ciężarówek piasku w celu uniemożliwienia wjazdu.

Jak informuje Zarząd Dróg Powiatowych, przyczółki mostu wykonane były około 30 lat temu. W późniejszym okresie był realizowany remont płyty. – Do osunięcia tego mostu mogły się przyczynić jeżdżące po nim ciężkie pojazdy i okoliczne zwierzęta. W zeszłym roku ZDP zabezpieczał workami z piaskiem groblę przy moście, podkopaną przez bobry – mówi ZDP.

Droga 1430L jest drogą gruntową. W powiecie ryckim jest jeszcze kilkadziesiąt kilometrów dróg powiatowych tego typu. Jak informuje dalej ZDP, dla tego typu drogi nie tworzy się organizacji ruchu. Nie było więc tam znaków ograniczających ruch ciężkich pojazdów.

– Nikt o to nie dbał, malowali barierki – mówią mieszkańcy wsi. – Nikt o to nie dba bo mała wieś, ale wszyscy jeżdżą rowerami i biegają – dodają inni mieszkańcy. – Jak ludzie teraz dojada do pól? Mamy okres siania – pytają. – Następny most w Janiszach, tak samo się nadaje jak i ten. W Oszczywilku jest nie lepszy – mówią.

Zarząd Dróg Powiatowych zapowiada, że w poniedziałek do Ogonowa ma przyjechać projektant, który określi jakie są możliwości techniczne i jakich rozwiązań można użyć w celu naprawy przeprawy. – Wystąpiliśmy też do Wód Polskich o przedstawienie aktualnych pozwoleń wodnoprawnych dla tego miejsca. Rozwiązanie jakie zostanie zastosowane do odbudowy tego mostu jest uzależnione od tych pozwoleń – wyjaśnia ZDP.

Na ten moment ZDP nie jest wstanie powiedzieć, kiedy przeprawa będzie naprawiona. Zarząd zapowiada, że jeżeli naprawa mostu będzie wymagała znacznych nakładów finansowych, to będzie trzeba wystąpić o pozyskanie środków ze źródeł zewnętrznych.