piątek, 3 maja, 2024
Powiat puławskiRegionWiadomości

Puławy: Zostawił dzieci same w domu. 4-latek prawie wypadł z balkonu

4-letni chłopczyk przebywający w mieszkaniu tylko z 7-letnim bratem próbował wychylić się przez barierkę balkonu znajdującego się na drugim piętrze. Dzieci były w domu same. Ojciec, który miał się nimi zajmować, wyszedł do sklepu. Był pijany. Sprawą zajmuje się policja.

Do zdarzenia doszło wczoraj, późnym wieczorem na jednym z osiedli w Puławach.

– Kobieta przechodząca pod jednym z bloków zauważyła, że z balkonu na drugim piętrze wychyla się mały chłopiec. Dziecko próbowało wejść na barierkę, aby wychylić się jeszcze bardziej. Widząc, że może nie zdążyć dobiec do mieszkania i powiadomić opiekunów, kobieta spokojnie wyperswadowała maluchowi, aby zszedł z barierki i wszedł do mieszkania. Rozmawiając z chłopcem, zorientowała się, że w mieszkaniu jest tylko on, jego niewiele starszy brat i pies. Wyglądało na to, że ich opiekunów nie ma w domu – informuje podkom. Ewa Rejn-Kozak, oficer prasowy KPP Puławy.

W tym czasie na balkon piętro wyżej wyszła inna mieszkanka bloku, która po chwili pukając do mieszkania, gdzie przebywali chłopcy, przywołała ich do drzwi. Wezwała również policję.

– Policjanci, którzy przyjechali na miejsce ustalili, że w mieszkaniu znajdują się tylko dwaj chłopcy, 4 i 7-letni oraz ich pies. Starszy z braci przekazał policjantom, że tata włączył im bajki, po czym wyszedł na kilka minut do sklepu. W trakcie gdy policjanci rozmawiali z chłopcami przez drzwi, do domu wrócił ich ojciec. Mężczyzna oświadczył, że wyszedł na chwilę po mleko licząc, że dzieci w tym czasie zajmą się sobą i bajkami. Matka chłopców wyszła z domu wcześniej, zostawiając ich pod opieką ojca – mówi podkom. Rejn-Kozak.

Okazało się, że ojciec chłopców jest pod wpływem alkoholu. – Badanie wykazało, że 38-latek ma promil alkoholu w organizmie. Na miejsce dotarła matka chłopców. Kobieta była trzeźwa. Jak przekazała funkcjonariuszom, wyszła z domu załatwić jakąś sprawę i zostawiła dzieci pod opieką męża, nie mając świadomości, że pił alkohol – mówi podkom. Rejn-Kozak.

Policja ustala czy doszło do narażenia dzieci na niebezpieczeństwo. Sprawdzana jest także sytuacja rodziny. O sprawie zostanie powiadomiony Sąd Rodzinny.

Policja apeluje o większą odpowiedzialność rodziców i opiekunów w opiece nad dziećmi. To nie pierwsza tego typu sytuacja w naszym województwie w ostatnim czasie.

– W miniony weekend w Lublinie 1,5 roczny chłopiec wypadł z balkonu. Doznał ogólnych potłuczeń, ale nie wszystkie dzieci mają tyle szczęścia. Biorąc po uwagę aktualną porę roku, otwarte drzwi i okna oraz pozostawione bez opieki dzieci, finał może być tragiczny. Zwłaszcza gdy w grę wchodzi alkohol tracimy zdolność koncentracji oraz właściwą ocenę sytuacji – przypomina podkom. Ewa Rejn-Kozak.

 

 

 

inf. podkom. Ewa Rejn – Kozak/fot.pixabay-poglądowe