niedziela, 5 maja, 2024
Raport drogowy

Łuków: staranował ogrodzenie. Miał ponad 3 promile alkoholu we krwi

Siła uderzenia była tak duża, że rozpędzony samochód uszkodził około 30 metrów płotu, a potem dachował. Jadący z 31-latkiem starszy brat doznał obrażeń ciała i został przewieziony do szpitala. Mężczyzna z gminy Wojcieszków, który kierował oplem spędził noc w policyjnej celi.

Wczoraj po godzinie 22.00 policjanci z Adamowa zostali powiadomieni o zdarzeniu drogowym do jakiego doszło w Burcu.

– Mundurowi, którzy przyjechali we wskazane miejsce dowiedzieli się, że w wypadku uczestniczył samochód marki Opel Insignia, który po uderzeniu w ogrodzenie posesji wywrócił się na dach. Okazało się, że przed przybyciem policjantów strażacy z miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej wydostali z wnętrza opla 34-latka z gminy Wojcieszków. Pokrzywdzony mężczyzna z obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala. Na szczęście jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo – informuje asp. sztab. Marcin Józwik, oficer prasowy KPP Łuków.

Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierujący oplem 31-letni brat pokrzywdzonego, najprawdopodobniej wskutek nadmiernej prędkości zjechał z jezdni i uderzył w ogrodzenie pobliskiej posesji. Siła uderzenia była tak duża, że rozpędzony samochód uszkodził około 30 metrów płotu. Dodatkowo okazało się, że 31-latek miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany i noc spędził w policyjnej celi. Gdy wytrzeźwieje usłyszy zarzuty, a jego sprawa wkrótce znajdzie swój finał w sądzie.

– 31-latkowi grozi co najmniej trzyletni zakaz kierowania pojazdami, wysoka grzywna i nawet kilka lat pozbawienia wolności. To nie wszystkie konsekwencje. Będzie jeszcze musiał zapłacić co najmniej po 5 tys. zł świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Mężczyzna najprawdopodobniej będzie też musiał pokryć koszty naprawy ogrodzenia – mówi asp. sztab. Józwik.

 

 

inf.,fot. KPP Łuków