Stryj: Po dachowaniu zostawił pojazd i poszedł do domu. Pomoc wezwał gdy źle się poczuł
Do zdarzenia doszło w sobotę (26.08) przed godziną 4:00 nad ranem. Kierujący osobowym oplem zjechał z drogi, uderzył w drzewo i dachował. Pomoc wezwał po powrocie do domu.
– Dzisiejszej nocy, po godzinie 3:00 zostaliśmy powiadomieni o zdarzeniu drogowym w miejscowości Stryj, w którym brał udział jeden pojazd – informuje mł. asp. Łukasz Filipek z KPP w Rykach.
Osobowy opel jadąc od strony Starego Zadybia tuż za łukiem drogi zjechał na lewą stronę w rów, gdzie uderzył w drzewo. Następnie pojazd uderzył w ogrodzenie posesji i dachował. Siła uderzenia była tak duża, że z pojazdu wyrwało silnik.
Po przyjeździe służb okazało się, że na miejscu nie ma żadnego z uczestników zdarzenia.
– Kierujący sam wyszedł z pojazdu, po czym udał się w kierunku domu. Gdy źle się poczuł zadzwonił po pogotowie. Został zabrany do szpitala. 39-latek z gminy Żelechów był trzeźwy – mówi Filipek.
Policja ustala wszystkie okoliczności zdarzenia.
zdj. nadesłane